Historia Integracji Sensorycznej w Polsce cz. I

post
By Zbigniew Przyrowski On 17 października

Historia terapii integracji sensorycznej w Polsce ma już przeszło 20 lat. A zaczęła się dość niepozornie. Pracowałem wówczas w Poradni Rehabilitacyjnej dla Dzieci i Młodzieży na warszawskiej Chomiczówce. Do Poradni na zaproszenie jej Dyrektora przejeżdżała Occupatonal Terapist Mery Potter ze Szwajcarii. Wspaniała terapeutka, która przekazywała nam wiele teoretycznych i praktycznych wskazówek do pracy z dziećmi niepełnosprawnymi /głównie z dziećmi z mózgowym porażeniem dziecięcym/ ale nie tylko. Podczas jednej z takich wizyt poinformowała nas o metodzie terapii powszechnie znanej w USA – Terapii Integracji Sensorycznej. Należy wspomnieć, że były to lata 80–te /schyłkowe lata komunizmu w Polsce/ dwudziestego wieku i dostęp do wiedzy, nowych metod terapii i literatury był bardzo ograniczony. Byłem praktykiem – psychologiem, który ciągle poszukiwał nowych metod pomocy dzieciom i kiedy /jeszcze wówczas bardzo pobieżnie / zapoznałem się z tą metodą terapii to oczywiście zapragnąłem się jej nauczyć. Nauczyć się badać dzieci Południowokaliforniskimi Testami Integracji Sensorycznej J.Ayres, nauczyć się prowadzić terapię. Po rozmowie z dyrektorem Poradni, postanowiliśmy prosić M.Poter by przeszkoliła w tym zakresie pracowników, okazało się szybko ,że to nie możliwe. Szkolić mogą tylko instruktorzy ze specjalnymi uprawnieniami, a takich uprawnień nie miała Mery Potter. Obiecała nam jednak, że poszuka instruktora w Stanach Zjednoczonych, który będzie nas mógł przeszkolić. Poszukiwania trwały kilka lat.
W tym czasie /początek lat 90-tych dwudziestego wieku/ zostałem zaproszony do współpracy przez dr Jerzego Serejskiego w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym Towarzystwa Pomocy Dzieciom w Międzylesiu. Zostałem Kierownikiem Działu Usprawniania i Opieki Medycznej. Ośrodek specjalizował się w terapii dzieci z dysleksją i mózgowym porażeniem dziecięcym. Jednocześnie ze mną pracę w Ośrodku jako Dyrektor Kolegium Edukacji Specjalnej rozpoczął dr Wojciech Gasik / z którym zacząłem współpracę, którą dziś bardzo dobrze wspominam/. Nie tylko kierowałem zespołem psychologów, pedagogów, logopedów, rehabilitantów ale również miałem wykłady w Kolegium. Już na samym początku mojej pracy w Helenowie /tak nazywał się ten Ośrodek od imienia Heleny Dłuskiej jego fundatorki/ okazało się, że moje marzenie by poznać terapię integracji sensorycznej może być zrealizowane. Mery Potter znalazła instruktora w USA, który chce poprowadzić szkolenie w Polsce. Rozpocząłem wraz ze współpracownikami i dr M.Borkowską przygotowania do zorganizowania pierwszego w Polsce /i tej części Europy/ kursu integracji sensorycznej. Po wielu dniach wytężonej /całkowicie społecznej, w wolnym czasie/ pracy w dniach 06-17.09.1993 roku w Ośrodku TPD „Helenów” odbył się pierwszy kurs integracji sensorycznej w Polsce.
Kurs odbył się pod patronatem Sekcji do Spraw Szkoleń Krajowego Komitetu Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym Ruchowo przy Zarządzie Głównym TPD i Kolegium Kształcenia Zawodowego TPD/WSPS „Helenów” reprezentowanym przez dr W. Gasika. Wzięło w nim udział 48 specjalistów z całej Polski. Wykłady prowadziła emerytowana instruktorka z USA V.Maas, a jej asystentką w prowadzeniu zajęć praktycznych była Mary Potter. Kurs był prowadzony w języku angielskim /bez tłumaczenia/ . Nareszcie dowiedzieliśmy się /choć w nieco chaotyczny sposób/ czegoś więcej o integracji sensorycznej. Ja już wtedy trochę wiedziałem o integracji sensorycznej dzięki przekazywanej przez M.Potter literaturze. Ale praktyczna strona terapii zafascynowała mnie /a myślę że również niektórych innych uczestników kursu/.
Uczestnikami Szkolenia byli głównie fizjoterapeuci i psychologowie. By móc w przyszłości organizować kolejne kursy i propagować tą wspaniałą metodę pracy z dziećmi, postanowiliśmy w grupie zapaleńców założyć organizację zajmującą się propagowaniem tej metody. Początek lat 90-tych dwudziestego wieku to okres zachłyśnięcia się swobodą stowarzyszania po okresie komunizmu. Postanowiliśmy połączyć siły tych którzy chcieli propagować metodę rehabilitacji – NDT i nas nowych adeptów kursu integracji sensorycznej. Powstało Stowarzyszenie Terapeutów NDT–SI. Byłem jednym z trzech inicjatorów założenia tej organizacji skupiającej terapeutów NDT i terapeutów integracji sensorycznej. W dniu 15.11.1993 r. Sąd Wojewódzki w Warszawie wpisał Polskie Stowarzyszenie Terapeutów NDT – SI do rejestru stowarzyszeń. Zostałem wybrany do pierwszego zarządu tego Stowarzyszenia.
Po kilku latach działania w tej organizacji okazało się jednak, że mimo dobrych chęci cele obu grup zaczynają się rozchodzić. Propagowanie terapii integracji sensorycznej stawało się drugorzędne dla przeważającej liczby członków – fizjoterapeutów tego Stowarzyszenia. Szybko zauważyłem, że tu propagowanie terapii integracji sensorycznej będzie sprawą drugorzędną. Nic w tym dziwnego, większości członków tego stowarzyszenia /terapeuci integracji sensorycznej byli w mniejszości/ zależało na poznaniu i propagowaniu bliższej im metody – NDT. Podzieliłem się tymi przemyśleniami z instruktorką ze Stanów Zjednoczonych, która jak wydawało mi się ma większe doświadczenie w tych sprawach. V.Maas zgodziła się ze mną i nawet w specjalnym liście zaleciła /zgodnie z moimi przemyśleniami/ rozdzielenie tych organizacji. Tak też się stało. W 2000 r zostało założone Polskie Stowarzyszenie Terapeutów integracji Sensorycznej. Ale po kolei.

Rok 1994 to kolejny kursu terapii integracji sensorycznej. Odbył się dniach 29.08. – 09.09.1994 r. w Odrodku Helenów. Zorganizowany był pod auspicjami Polskiego Stowarzyszenia Terapeutów NDT – SI, Sekcji Szkoleń przy Krajowym Komitecie Pomocy Dzieciom Niepełnosprawnym Ruchowo i Kolegium Kształcenia Zawodowego TPD – WSPS „Helenów”. Przez okres trwania kursu gościłem wykładowcę – instruktora u siebie w domu (w tamtym okresie w ten sposób zmniejszałem koszty organizacji kursu). Wówczas byłem uczestnikiem kursu i jednocześnie nadzorowałem jego organizację. Kurs zakończył się egzaminem sprawdzającym podstawy teoretyczne i umiejętności praktyczne w zakresie metod diagnostycznych, interpretacji wyników, planowania i prowadzenia terapii. Uczestnicy uzyskali pierwsze w Polsce Certyfikaty uprawniające do samodzielnego diagnozowania i prowadzenia terapii metodą integracji sensorycznej. Certyfikaty zostały wydane zgodnie z prawem przez Polskie Stowarzyszenie Terapeutów NDT – SI. Ja również należałem do tych 30 terapeutów którzy zdali egzamin i uzyskali uprawnienia. To był początek terapii integracji sensorycznej w Polsce.
Podczas tego kursu zapadła również bardzo ważna dla wielu dzisiejszych terapeutów decyzja. Otóż w Stanach Zjednoczonych uczestnikami kursów integracji sensorycznej mogli być tylko terapeuci zajęciowi, fizjoterapeuci i logopedzi. Wynikało to w dużej mierze ze znacznie większej niż w Polsce konkurencji między różnymi grupami zawodowymi i zawężaniu kręgu osób, które mogą prowadzić określoną formę terapii. Podczas kursu w 1994 roku uczestnikami byli w dużej mierze psycholodzy, pedagodzy i oczywiście fizjoterapeuci i logopedzi – nie było terapeutów zajęciowych. Powstał więc dylemat do jakiej grupy docelowo ma być kierowana ta forma terapii u nas w Polsce. Ja będąc praktykiem, terapeutą propagującym wieloprofilowe usprawnianie nie wyobrażałem sobie by zawęzić szkolenia do fizjoterapeutów, wszak terapeutów zajęciowych takich jak w Stanach Zjednoczonych nie było. Ich rolę w znacznym zakresie pełnili pedagodzy, logopedzi i psycholodzy i to do nich poza fizjoterapeutami powinna być kierowana ta forma terapii.
Po długich dyskusjach przekonałem instruktorkę z USA i postanowiliśmy w Polsce /inaczej niż w USA/ szkolić w zakresie terapii integracji sensorycznej tych którzy najwięcej pracują z dziećmi do których kierowana jest ta metoda , a więc dzieci z dysleksją, ADHD, autyzmem, zespołem Downa, opóźnieniem rozwoju psychomotorycznego i innych. Od tej chwili zaczęliśmy szkolić /najpierw instruktorzy z USA a potem polscy instruktorzy/ w metodzie terapii integracji sensorycznej psychologów, pedagogów, logopedów i oczywiście fizjoterapeutów. Czas pokazał ,że miałem rację. Dzięki tak szerokiej grupie dziś w Polsce mamy przeszło trzy tysiące specjalistów , którzy mogą pomóc ogromnej rzeszy potrzebujących dzieci. Zawężając szkolenie do wąskiej grupy specjalistów /tak jak to jeszcze do dziś próbują przekonywać niektórzy w Polsce/ mielibyśmy grupkę specjalistów, a metoda nie byłaby tak szeroko znana i stosowana. Trzeba też pamiętać, iż dr J.Ayres była psychologiem i terapeutą zajęciowym i jestem przekonany, że gdyby żyła w naszych warunkach kierowałaby swoją metodę do psychologów czy pedagogów, wszak jej metoda to nie nowa forma rehabilitacji ale metoda wykorzystująca ruch do poprawy zachowania dziecka. Po zakończeniu kursu w 1994r i uzyskaniu uprawnień do prowadzenia terapii integracji sensorycznej przez kilku terapeutów z ośrodka Helenów /gdzie byłe szefem usprawniania wieloprofilowego/ zaleciłem by ją stosowano do pracy z dziećmi z dysleksją. Helenów od lat specjalizował się w terapii tej grupy dzieci. Pracowali tam naprawdę wybitni specjaliści /szkoda, że dziś już ich tam nie ma/. Przyjęli moją propozycję z zadowoleniem, zaczęli prowadzić terapię w takim zakresie jak mogli, czasem nawet poza godzinami swojej pracy. Zaraziliśmy tą metodą innych, którzy też zapragnęli skończyć kurs w tym zakresie. Co wkrótce się spełniło.

Sam również rozpocząłem prowadzenie terapii integracji sensorycznej zarówno w Ośrodku Helenów w Międzylesiu jak i poza nim. Założyłem pierwszy w Polsce prywatny gabinet terapii integracji sensorycznej. Terapia przynosiła efekty bardzo szybko w ciągu roku ustawiła się kolejka rodziców, którzy chcieli bym to ja zbadał ich dzieci i poprowadził terapię.

W tym samym czasie w oparciu o wcześniejsze doświadczenia, wiedzę z zakresu psychologii klinicznej, terapii integracji sensorycznej opracowałem własny autorski program szkolenia w zakresie terapii ręki. W programie tym uwzględniłem wiedzę teoretyczną o integracji sensorycznej. W 1995 r. G. Cerańska /świetny terapeuta-pedagog pracująca w Helenowie/ pod patronatem Polskiego Towarzystwa Dysleksji organizuje pierwsze w Polsce szkolenie nt. „Terapia ręki u dzieci z zaburzeniami grafomotorycznymi” podczas tego szkolenia informacja o terapii integracji sensorycznej w języku polskim dotarła do dużej grupy psychologów i pedagogów z Poradni Psychologiczno – Pedagogicznych w Warszawie. Coraz większa ilość profesjonalistów zaczęła się interesować teorią integracji sensorycznej. Kolejne prowadzone przeze mnie szkolenia w zakresie terapii ręki w teorii integracji sensorycznej w Warszawie i innych miastach Polski, skutkują rosnącą potrzebą kształcenia terapeutów integracji sensorycznej. Jednocześnie coraz więcej rodziców poszukuje terapeutów integracji sensorycznej.
Niestety ze względu na barierę językową, odległość, wiek- zorganizowanie większej ilości szkoleń prowadzonych przez instruktorkę ze Stanów Zjednoczonych było niemożliwe. Odpowiadając na te potrzeby rozpocząłem tworzenie programu szkolenia pierwszego stopnia terapii integracji sensorycznej w języku polskim. Program ten w swych głównych punktach odwoływał się do podobnych szkoleń prowadzonych w innych krajach w tym w USA. Jednak treści w nim zawarte były autorskie dostosowane do naszych polskich warunków i w wielu punktach poszerzone w stosunku do tego czego uczono w USA. Po uzgodnieniach z instruktorką prowadzącą pierwsze szkolenia w Polsce w języku angielskim /1993,1994/ rozpocząłem w 1996 szkolenie terapeutów w języku polskim. Na przełomie listopada i grudnia 1996 r. odbył się pierwszy polski kurs integracji sensorycznej I stopnia. Do współpracy przy prowadzeniu którego zaprosiłem panią E. Grzybowską.

 

W 1997 r. został przyjęty jednorodny tryb prowadzenia w Polsce szkoleń w zakresie integracji sensorycznej. Opracowałem główne zręby trzystopniowego programu szkoleń.

Pierwszy stopień , dający podstawową wiedzę teoretyczną o teorii i metodzie terapii integracji sensorycznej – Neurobiologiczne podstawy integracji sensorycznej /trwa cztery dni/.

Drugi stopień, dający praktyczną wiedzę o badaniu , diagnozowaniu, programowaniu i prowadzeniu terapii – Metoda Integracji Sensorycznej . Ten stopień kończy się egzaminem i uzyskaniem certyfikatu wydawanego przez Polskie Stowarzyszenie Terapeutów Integracji Sensorycznej.

Trzeci stopień – Kierunkowa specjalizacja , szkolenia , które mają poszerzać wiedzę terapeutów integracji sensorycznej specjalizujących się w pracy tą metodą z określonymi grupami dzieci.

Tekst ukazał się po raz pierwszy na portalu o integracji sensorycznej: integracjasensoryczna.info

Odpowiedz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.